-Mógłbyś nauczyć się pukac? Co jakbym była z kimś w intymnej sytuacji?- powiedziałam nie przerywając czynności.
-Z kim?!- oburzył się Reus
-Jeej, taki przykład tylko. Poczekaj zaraz kończę.
-Przestań już, teraz ja!- stwierdził blondyn przewracając mnie na podłogę. Za każdym razem gdy schodził na dół dawał mi soczystego buziaka.
-Koniec!- krzyknął kładąc się obok. - Możemy coś zjeść?- zapytał
-No ale....
-Tak wiem, zdrowo.
***
Siedząc na uczelni myślałam, że umrę z nudów. Wykład był stanowczo za nudny. Myślałam, że umrę. Gdy ogłoszono koniec zajęc odetchnęłam z ulgą. Zgłodniałam strasznie. Przez to całe odchudzanie jadłam małymi porcjami, za to musiałam to robic często. Poszliśmy z Mattem do baru nieopodal uczelni. Z trudem powstrzymałam się od zamówienia hamburgera lub innego śmietnikowego jedzenia. Opamiętałam się jednak i zamówiłam sałatkę w wersji light. Skierowałam się spowrotem do domu, zauważyłam w domu Lillian palące się światło więc postanowiłam ją odwiedzić. Drzwi były uchylone, pchnęłam je mocniej by wejsc do środka.
-Zabawna jesteś- usłyszałam męski głos.
-Daj już sobie spokój, co?- powiedziała Lils
-Z czym mam sobie dac?
-Rany boskie nie udawaj debila.
-W tym problem, że nie mogę Lillian.
Podeszłam bliżej drzwi by zobaczyć co jest grane. Wiem, że nieładnie podsłuchiwac ale ciekawosc wzieła nade mną górę.
Na kanapie razem z Lils siedział Mario. Stosunkowo blisko spoczywał. Właściwie to jakby lekko skinął głową to stykaliby się czubkami nosów.
-Co Ty pieprzysz Goetze?
Objął ją mocno w pasie po czym pocałował w usta. W tym momencie chciałam się wycofać, żeby nie przeszkadzac lecz gdy się obróciłam to uderzyłam bardzo mocno w drzwi. Na tyle, że się otworzyły. Wszystkie oczy skierowane były w moim kierunku.
-Przepraszam. Drzwi były otwarte, myślałam, że coś się stało- wymyśliłam na poczekaniu
-Nie szkodzi, Mario już wychodzi- oznajmiła Lillian odpychając mocno bruneta.
Zawstydzony Goetze wymijając mnie w przejściu opuścił mieszkanie.
-Co- to- by-ło?- zaczęłam sylabowac.
-Daj spokój. Mój plan nie wypalił.
-Ten aby Mario Cię znienawidził?
-Mhm- przytaknęła.
-CO teraz zrobisz?- zapytałam z ciekawości.
-Nie wiem.
***
Przyszłam do domu i postanowiłam jeszcze trochę pocwiczyc. Do wieczora czas zleciał mi szybko. Byłam wykończona. Zasnęłam na łóżku.
Spałam tak aż do późnej nocy. Teraz to na pewno nie usnę. Noc mam z głowy. Włączyłam jakiś ckliwy film aby czas szybciej zleciał. Na moje nie szczęście film był nudny. Postanowiłam więc podenerwowac Reusa. Wiedziałam, że o tej porze śpi zawsze w pobliżu z telefonem.
-Śpisz?- napisałam
Na odpowiedź długo nie musiałam czekac.
-Wiesz, która jest godzina?
-3.35- odpisałam
-Więc jak myślisz co robię?
-Hmmmm. Pomyślmy, łowisz ryby?
-Głupek- odpisał Marco
-Ejj nie obrażaj mnie ok? Bo się zemszczę.
-Co Ty niby kruszynko możesz mi zrobić?
-Ojj pożałujesz jutro LAMO!
-Co powiedziałaś?
-LAMA LAMA LAMA!
-Sama tego pożałujesz!- napisał Reus po czym nie zdążyłam odpisać bo zmorzył mnie sen.
******************************
Hejka :*Wydziergałam kolejny:)
Dałyście mi ostatnio wielka motywację:)
Jeżeli będą literówki to z góry przepraszam, ale słownik odmówił posłuszeństwa :)
Co do odchudzania i zdrowego trybu życia to zapraszam na blog Luizy tutaj------->http://strawberry-mamba.blogspot.com/
To moja druga Ewka Chodakowska ♥ Dziekuję za wszystko
Załozyła niedawno bloga, ale potwierdzam, że jest świetna :)
Do następnego :**
Ha, ciekawe jaka będzie zemsta :D czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńJaaak słodko! ♥
OdpowiedzUsuńOby nie przesadziła z tym odchudzaniem :)
Na bloga zajrze :)
Buziaczki:**
Jeeeju , jaki słodki początek ! ;D
OdpowiedzUsuńCo ten Mario ? ;d Myślę , że Lillian i tak ulegnie urokowi Mario ;D
Świetny rozdział ! I czekam na nn ;)
Do następnego ;*
Buziaczki, Karinka <3
Ale słodko <3 Mmm.
OdpowiedzUsuńDobrze idzie jej w tym odchudzaniu :)
Ja również myślę że lada moment Liliana ulegnie Mario. :D
Czekam na tą zemstę.
Pozdrawiam Marta ;**
Nadrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego ;)
Rozdział cudowny <3
Mario niech walczy, może Lils mu ulegnie xd
Czekam na kolejny
Buziaki ;**
Oh jaki słodziutki rodział.Rozpłynęłam się.W dwójkę lepiej się ćwiczy :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
http://serduszkowee.blogspot.com/
Aww *-*
OdpowiedzUsuńKocham <3
No po prostu cudowny <3
Najlepszy <3
The best <3
Awww *-*
No kurde brak mi słów... nic dodać nic ująć, te 'ćwiczenia' w poprzednim rozdziale i w tym <3 Arr *.* Marco <3
I love it <3
Szybko dawaj nexta bo nie wytrzymamy :*
Buziaki :* ;*
Jeeeej jak uroczoooooo *.*
OdpowiedzUsuńCoś wyczuwam, że LILS niedługo ulegnie naszemu Mario i bum będzie wielkie love a co do drugiej dwójki to Uwielbiam ich~! ♥
Czekam na nn
Buziaki:**