środa, 25 września 2013

Rozdział 1-Powrót

Po półrocznym pobycie w Mediolanie powracam do Dortmundu jako początkująca projektanka mody. Tęskniłam za tym miastem jak i za dwójką wspaniałych ludzi: moją najlepsza przyjaciółką Lillian, z którą znam się od dziecka i za moim przyjacielem Mattem, który jest najzwyczajniej w świecie gejem i się tego nie wstydzi. Jestem Michelle Bieller i wróciłam do domu jeszcze z jednego powodu: we Włoszech nie miałam żadnych przyjaciół. Dwadzieścia cztery godziny na dobę zajmowałam się pracą.
-Shelly więc dlaczego tak szybko wróciłaś?- z otępienia wyrwał mnie Matt, który czuł się w moim domu jak u siebie.
-No stęskniłam się za Wami.
-Znamy Cię za dobrze Michelle, nie przerywałabyś rocznego kontraktu we Włoszech tylko dlatego, że stęskniłaś się za starymi przyjaciółmi- wtrąciła Lillian.
-Jeszcze nie takimi starymi- zaśmiałam się na co zarówno Lillian jak i Matt zgromili mnie wzrokiem.
-Shelly, co się dzieje?- zapytał brunet.
Wzięłam głęboki oddech i zamierzałam im wszystko powiedzieć, to i tak było nieuniknione. Oni powinni pracowac w policji, z każdego by wyciągnęli potrzebne informacje.
-Lill, Matty ja naprawdę się za Wami stęskniłam. Dostałam to roczne stypendium w Mediolanie i mogłam pracować z najlepszymi ale za to musiałam dawać z siebie wszystko. Wstawałam o 6.00 rano i kładłam się spac o 3.00 i tak przez całe siedem dni w tygodniu. Przez te pół roku, które tam byłam nie zwiedziłam Włoch, nie byłam na żadnej imprezie. Obracałam się wśród bogatych i często dużo starszych ode mnie ludzi, którym brakowało wciąż czasu. Nie miałam do kogo się odezwa. z kim porozmawiać. Kiedyś się obudziłam i zapytałam się siebie co ja tu robię?. W Dortmundzie wszystko miało sens, miałam marzenia....projektowanie to była moja pasja a w Mediolanie to stało się uciążliwe. Nie lubiłam tego co robię. Wzięłam więc papiery i wróciłam. Powracam na studia i otworzę swój własny butik. Zacznę wszystko od początku i będę robic to co kocham.
Po kilku minutowej ciszy Lillian aby rozładować atmosferę zapytała:
-Myślałam, ze przedstawisz nam jakiegoś przystojnego Włocha....Bo przecież miałaś tam kogoś, prawda?
Spojrzałam na nią pustym wzrokiem jakby powiedziała cos w innym języku a ja tego nie rozumiałam.
Ukradkiem z boku całej sytuacji przyglądał się Matt.
-Nie zapomniałaś o nim, prawda?
Spojrzałyśmy obie na bruneta, który trafił w samo sedno sprawy jak zawsze zresztą. I to mnie czasem w nim wkurza, że zawsze ma rację.

Ale do rzeczy, zapomniałam coś  sobie opowiedzieć.
Gdy miałam 19 lat poznałam chłopaka- Marco Reusa'a. Była to moja pierwsza milosc. Jestem z domu dziecka i nie ufam ludziom, więc gdy obdarzyłam kogoś zaufaniem to znaczy, że jest wyjątkowy. Byliśmy ze sobą dwa lata. On był początkowym piłkarzem, który dostał się do podstawowego składu BVB a ja byłam na pierwszym roku moich wymarzonych studiów. Wstawałam, szłam na zajęcia i gdy wracałam rysowałam moje projekty i po nocach je szyłam.
Wydawało mi się, że jak się jest z kimś w związku tak długo, to specjalnie nie trzeba się starac. Przecież to było takie oczywiste, ze będziemy razem. Któregoś dnia rektor mojego wydziału zaproponował mi wyjazd do Mediolanu. Zgodziłam się od razu nie prosząc nawet o kilka dni do namysłu aby porozmawiać z Reusem. Tego samego dnia postanowiłam o wszystkim opowiedzieć Marco. Miałam cichą nadzieję, że powie jak bardzo będzie tęsknił i będzie próbował mnie zatrzymać, lecz ni takiego się nie stało. Ucieszył się tylko,że ktoś docenił moją pracę i zaczął oowiadac mi o swoim najbliższym meczu. Oddaliliśmy się od siebie. Dobrze o tym wiem. Kochaliśmy się ale to było za mało. Tej samej nocy powiedziałam blondynowi, że to koniec. Związek nie miał sensu. Z samego rana wyleciałam do Włoch.

-Shelly, Shelly-Matt zaczął machac mi rękoma przed oczami- więc co z Marco?
-To skończony rozdział. Nie ma o czym gadac- stwierdziłam.
-To dobrze, że tak sądzisz- powiedziała Lillian na co Matty zaczął pukac się w czoło pokazując Lill, że jest głupia.
-No co? Ktoś jej musi powiedzieć- rzekła dziewczyna
-Ale co powiedzieć?- spytałam
-No ktoś musi ale tak od razu pierwszego dnia po powrocie? Lill masz nie wyparzony język!- skwitował brunet
-Czy możecie nie rozmawiać tak jakby mnie tu nie było?- zapytałam -Lill o co chodzi?
-O to- rzuciła mi gazetę na stół - strona 16
Otworzyłam posłusznie gazetę na tejże stronie a tam widniał kolorowy napis.
                                              "Nowa zdobycz Marco Reus'a"

Marco Reus wczoraj pokazał się na imprezie sportowej sponsorowanej przez firmę Rexona z wysoką blondynką Susanne Kieler. Para wygląda na bardzo zakochanych....

Dalej nie czytałam tego artykułu. Lillian i Matt patrzyli na mnie jak para sępów czekając na to co powiem.

-Ładna- stwierdziłam, na co Lill wybałuszyła oczy.
-Ładna? Dziewczyno co Ty gadasz? Ma za duży nos, krzywe nogi i pewnie zombie jej wyssało mózg. Jak możesz to tak spokojnie mówic?
-Lillian spokojnie. Jest dobrze ok? Już nic do niego nie mam. To skończone. Nie wracajmy już do tego więcej.
---------------------------------------------------------------
Witam:)
Na moim blogu:)
Mam nadzieję, że jedynka się spodobała i zostaniecie tu na dłuzej:)
Pozdrawiam:**
Monika


19 komentarzy:

  1. Świetny blog!
    Taki inny:)
    I świetny obrazek!
    Uwielbiam Nayę Riverę:)
    Czekam na nn:)
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  2. już mi się podoba:)
    Czekam na więcej!;)
    Oczekuję na postac Reusa!;)
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się całkiem interesująco. Jestem ciekawa, jak masz zamiar potoczyć losy bohaterki i Marco.
    Czekam na kolejny i zapraszam do siebie.
    http://betweenourhearts.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że pozostawiłaś u mnie swój ślad, bo to co piszesz podoba mi się bardzo.! :) Póki co jest to dopiero pierwszy rozdział, ale zaciekawił mnie bardzo :) Interesująco się to wszystko przedstawia, no i z niecierpliwością czekam na pojawienie się Marco.! :) Fajnie w ogóle, że Michelle wróciła.! :)
    Czekam z niecierpliwością na dwójkę.! :)
    Pozdrawiam.! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresowałaś mnie tym rozdziałem:)
    Ciekawie się zaczyna:)
    I jest taki realny:)
    Czekam na nn:)
    Tym czasem obserwuję!<33
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ale to bardzo mnie to ciekawi!
    Zostaję tu:)
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie, ciekawie:)
    Również obserwuję!:)
    Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki, że zostawiłaś u nas link ;)
    Fajnie się zaczyna i coś czuję, że będzie ciekawie ;p
    -Kamila ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawie się zaczyna ;) Będę czytać :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
    http://milosc-ktora-nigdy-nie-zgasnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepraszam czy mogłabyś rozmowy bohaterow zmienic na ciemniejszy kolor? Jesli to nie problem? Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń